Zakładając bloga nigdy nie sądziłam, że pojawi się na nim taki wpis. Ba, nie miałam pojęcia o zabawie, którą wszyscy nazywają Liebster Blog Award. A tu proszę, w ciągu kilku dni otrzymałam cztery nominacje. Dziękuję autorkom cudownych miejsc w Sieci za to, że wyróżniły mojego bloga w taki sposób: Mara Time, Firliki, Day With Coffee oraz Books and Babies.
Początkowo zdziwiłam się i nie wiedziałam, czy na wspomniane nominacje odpowiedzieć, ale szybko te wątpliwości rozwiałam. Będąc w szkole podstawowej uwielbiałam wpisy do pamiętników (muszę Wam kiedyś pokazać swój pamiętnik z wpisami moich znajomych oraz nauczycieli – mam go od drugiej klasy podstawówki) i tak zwanych złotych myśli, więc dlaczego miałabym się nie zabawić w taki sposób?
Zasady są proste: odpowiadam na jedenaście pytań, zadaję jedenaście swoich i wskazuję kolejnych jedenastu autorów blogów. Nie byłabym sobą, gdybym nie zmieniła zasad, ale o tym na końcu ;).
Jak już pisałam, otrzymałam cztery nominacje. Nie chcę Was zamęczać i odpowiadać na czterdzieści cztery pytania, dlatego wybiorę po kilka pytań od każdej z osób. Mam nadzieję, że dzięki temu będziecie mogli mnie bliżej poznać, a i ja będę się dobrze bawić. Zaczynamy!
- Twoja najczęstsza emocja
Obecnie z całą pewnością jest to niepokój. Towarzyszy mi mniej więcej od roku. Niepokoję się o wiele rzeczy, również o te, na które nie mam wpływu. Po pierwsze, taka już jestem. Po drugie, trudna sytuacja rodzinna nie pozwalała mi się uspokoić. Teraz powoli wychodzę na prostą i niepokoję się coraz mniej. Chciałabym, żeby najczęstszą emocją była dla mnie teraz radość. Dużo mi jej potrzeba.
- Lot na obcą planetę/rejs po oceanie/Bieszczady. Co wybierzesz?
Zawsze odpowiem, że Bieszczady :). Jestem dość… Hm, nudną osobą. Nie kręcą mnie przygody w kosmosie, nie dałabym się zamknąć na kilka tygodni w kajucie statku. Bieszczady uwielbiam. Ciszę, spokój, cmentarz żydowski w Lutowiskach, blaszaka w Dwerniku. Bieszczady mają w sobie magię.
- Czego na co dzień Ci brakuje?
Obecności Mamy. Rozmów z Nią, Jej mądrości i czułości. Mimo upływu czasu, wcale nie mniej mi tego brak.
- Jak nie blogowanie, to co?
Dziesiątki innych rzeczy, które robię na co dzień, ale nic nie jest w stanie zastąpić blogowania. To dla mnie najlepsza forma, żeby wyrazić siebie, a jednocześnie poznać mnóstwo inspirujących osób. Mogłabym pisać do szuflady, jak dawniej, mogłabym w końcu zabrać się za książkę, która siedzi mi w głowie, ale kiedy klikam „Opublikuj” czuję się spełniona.
- Wiara czy doświadczenie?
Zawsze dociekam, zawsze odnoszę wszystko do własnych doświadczeń, staram się osiągnąć satysfakcjonującą pewność przed podjęciem ważnej decyzji. Jednakże, pozwalam wierze we mnie żyć. Wierzę w wiele pojęć, idei, ruchów. Wierzę w miłość, dobroć, solidarność. Wierzę w prawdziwą przyjaźń. Wierzę, że ktoś mnie kocha. Wierzę, że ja jestem w stanie kogoś kochać szczerze i w pełni.
- Opisz idealny poranek
Mój idealny poranek da się opisać bardzo krótko: wstawanie bez drzemki, duże i smaczne śniadanie oraz gorąca herbata. To wystarczy, żebym poczuła się dobrze, chociaż mam również inne sposoby na dobre rozpoczęcie dnia.
- Najważniejsze w życiu to…
być wobec siebie szczerym. Zauważyłam, że ludzie często mają tendencję do udawania kogoś kim nie są. Nie jestem odosobnionym przypadkiem i też tak miałam. Próbowałam zadowolić innych, podczas gdy sama nie byłam szczęśliwa. Ten stan jeszcze trwa, czasami chowam głowę w piasek i udaję, że mam zupełnie inne podejście do życia, ale teraz już wiem, że przede wszystkim muszę dążyć do szczerości wobec siebie. Kiedy sama przed sobą przyznam się do swoich ograniczeń i wad, ale także możliwości oraz zalet, będę w stanie realizować się w pełni.
- Kawa czy herbata?
No ba! Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie ;). Herbata to dla mnie nektar bogów.
- Ulubiona piosenka
Chciałabym wskazać jedną, ale to niemożliwe. Są trzy piosenki, które uwielbiam tak samo i nie potrafiłabym wyróżnić jednej. Cenię je zarówno za warstwę muzyczną, jak i tekstową.
- Wiesz, że spędzisz tydzień w domku w górach, zupełnie sama. Szaleje śnieżyca, nie możesz wyjść, nie masz telewizji ani Internetu. Ale możesz powiedzieć głośno, co mogłoby Ci umilić ten samotny pobyt i ta rzecz zaraz się pojawi. O co poprosisz?
Jedna, jedyna rzecz? Jak najgrubsza książka!
- Gdy dopada mnie chandra…
kupuję mieszankę studencką, parzę dzbanek herbaty, otulam się w koc i pozwalam chandrze trwać.
EDIT:
Pisałam ten post wczoraj wieczorem i dzisiaj rano. Byłam wówczas nominowana przez cztery osoby. Przed publikacją zostałam poinformowana, że otrzymałam nominację także od przesympatycznej Aleksandry Kaliszan, której pogodnego bloga serdecznie Wam polecam. Żeby było sprawiedliwie, odpowiem również na dwa pytania przez nią zadane.
- Kim chciałaś być jako dziecko?
Reżyserką filmową. Nie udało się, ale miłość do filmów pozostała :).
- Must-have w szafie każdej kobiety to…
Czarne szpilki. Pasują zarówno do eleganckiej sukienki, jak i przetartych spodni.
To tyle z mojej strony :). Teraz pora na pytania i nominacje, jednak już wspomniałam, trochę zmienię zasady.
Zamiast zadawać Wam jedenaście pytań, proponuję napisanie wpisu blogowego, który będzie odpowiedzią na porę roku, którą właśnie witamy. Proszę więc nominowane osoby o przygotowanie postu pod tytułem „X sposobów na idealny jesienny dzień”.
Moje nominacje:
Rzecz jasna, nikogo nie zmuszam do przystąpienia do zabawy, jednak jeśli macie ochotę na taki jesienny, lekki wpis, to serdecznie zapraszam :).
Pozdrawiam Was ciepło i zachęcam komentujących do odpowiedzi na to samo pytanie, czyli jakie macie sposoby na jesienne dni? Nie mogę się doczekać aż się nimi podzielicie!